FANBOGO

Members
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O FANBOGO

  1. FANBOGO

    jaki wzmacniacz

    Samo życie... będzie dobrze ale do czasu - oto moje doświadczenia: W swoim życiu kilka razy zmieniałem sprzęt audio, ale to co mi w 4 roku użytkowania zniszczył amplituner Marantz 1501 to duża strata - spalone kopułki wysokotonowe w obu kolumnach Vienna Acoustic (8 000zł). Sprzęt służył mi wyłącznie do oglądania tv. Niech szlag trafi taką firmę!. Denon z kolei będzie długo służył pod warunkiem że coś się nie popsuje i nie trafi do polskiego serwisu centralnego. Stoją mi odłogiem na półce PMA2000 i DCD1650 - jak kupowałem w sklepie firmowym Denon (Horn Distibution) to były ochy i achy a po pseudo naprawie niestety tylko sobie stoi - dodam żę wzmacniacz uszkodził kopułkę wysokotonową w B&W DM604... była naprawiana zwrotnica ale grało to kilka godzin. Tak więc mam skończone 52 lata i po 30 latach słuchania muzyki, od dwóch lat nie mam możliwości słuchania. Niestety ale już nic nie kupię, po prostu szkoda pieniędzy na kolejne eksperymenty. pozdrawiam: Kazimierz B.
  2. FANBOGO

    Denon vs Marantz - do głośników MA

    Omijaj szerokim łukiem produkty firmy Marantz!. W swoim życiu kilka razy zmieniałem sprzęt audio, ale to co mi w 4 roku użytkowania zniszczył amplituner Marantz 1501 to duża strata - spalone kopułki wysokotonowe w obu kolumnach Vienna Acoustic (8 000zł). Sprzęt służył mi wyłącznie do oglądania tv. Niech szlag trafi taką firmę!. Denon z kolei będzie długo służył pod warunkiem że coś się nie popsuje i nie trafi do polskiego serwisu centralnego. Stoją mi odłogiem na półce PMA2000 i DCD1650 - jak kupowałem w sklepie firmowym Denon (Horn Distibution) to były ochy i achy a po pseudo naprawie niestety tylko sobie stoi - dodam żę wzmacniacz uszkodził kopułkę wysokotonową w B&W DM604... była naprawiana zwrotnica ale grało to kilka godzin. Tak więc mam skończone 52 lata i po 30 latach słuchania muzyki, od dwóch lat nie mam możliwości słuchania. Nowego nic nie kupię bo po prostu szkoda pieniędzy. pozdrawiam: Kazimierz B.