Vndrstn

Members
  • Zawartość

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Vndrstn

  1. Z mojej strony póki co 2 osoby i też auto. Rozważamy opcję by kogoś dokooptować do nas lub ewentualnie dokooptować się do kogoś. Stąd te pytanie
  2. Z mojej strony póki co 2 osoby i też auto. Rozważamy opcję by kogoś dokooptować do nas lub ewentualnie dokooptować się do kogoś. Stąd te pytanie
  3. Oczywiście nie omieszkam Wracając do tematu pomieszczenia to z jednej strony słychać było, że czas pogłosu został zredukowany (inaczej odbierało się np. rozmowy w tej sali, a inaczej w pomieszczeniu obok). Z drugiej strony tego pomieszczenia nie można nazwać totalnie martwym akustycznie, bo wchodząc tam nie ma się wrażenia totalnej głuszy, a i system zagrał żywiołowo (w średnicy i na górze). A tak z zupełnie innej beczki. Kto i jak wybiera się w tym roku na AS (na ile dni i czym)? Pozdrawiam.
  4. Oczywiście nie omieszkam Wracając do tematu pomieszczenia to z jednej strony słychać było, że czas pogłosu został zredukowany (inaczej odbierało się np. rozmowy w tej sali, a inaczej w pomieszczeniu obok). Z drugiej strony tego pomieszczenia nie można nazwać totalnie martwym akustycznie, bo wchodząc tam nie ma się wrażenia totalnej głuszy, a i system zagrał żywiołowo (w średnicy i na górze). A tak z zupełnie innej beczki. Kto i jak wybiera się w tym roku na AS (na ile dni i czym)? Pozdrawiam.
  5. Witam. Jako uczestnik II cz. odsłuchów muszę stwierdzić iż podzielam opinię przedmówcy w prawie całej rozciągłości oraz zgadzam się ze spostrzeżeniami kolegi Walucha. Gdy słuchało się siedząc w sweet spocie na brak wysokich tonów nie można było narzekać. Nie mniej te lepiej zszywały się z resztą pasma, gdy kolumny zostały przestawione. Kolumny były bardzo kierunkowe. Ogólnie dźwięk był dynamiczny i ekspresyjny. Bas IMO był również krótki i szybki (sweet spot, bo za kanapą z tyłu faktycznie sporo się zmieniało). Taki sposób prezentacji spowodował, że miałem pewne obawy, gdy ładowałem do odtwarzacza płytę rzeczonego Rammstein'a. Jak się szybko okazało zupełnie bezpodstawne. System zagrał naprawdę fajnie 8) Utwory grane z moich płyt: 1. Pictures at an Exhibition: The Hut of Baba Yaga Minnesota Orchestra; Pictures at an Exhibition: The Great Gate at Kiev Minnesota Orchestra- obydwie ścieżki (# 15 i 16) z samplera: http://referencerecordings.blogspot.com/2009/08/sacd-tutti-sampler.html ; 2. Anna Maria Jopek - NaaNahaNae; oraz "strzemienny" utwór R+ (tytułem ubiegłorocznego AS z prezentacji Avantgarde Acoustic): 3. Dziękuję i pozdrawiam, E.
  6. Witam. Jako uczestnik II cz. odsłuchów muszę stwierdzić iż podzielam opinię przedmówcy w prawie całej rozciągłości oraz zgadzam się ze spostrzeżeniami kolegi Walucha. Gdy słuchało się siedząc w sweet spocie na brak wysokich tonów nie można było narzekać. Nie mniej te lepiej zszywały się z resztą pasma, gdy kolumny zostały przestawione. Kolumny były bardzo kierunkowe. Ogólnie dźwięk był dynamiczny i ekspresyjny. Bas IMO był również krótki i szybki (sweet spot, bo za kanapą z tyłu faktycznie sporo się zmieniało). Taki sposób prezentacji spowodował, że miałem pewne obawy, gdy ładowałem do odtwarzacza płytę rzeczonego Rammstein'a. Jak się szybko okazało zupełnie bezpodstawne. System zagrał naprawdę fajnie 8) Utwory grane z moich płyt: 1. Pictures at an Exhibition: The Hut of Baba Yaga Minnesota Orchestra; Pictures at an Exhibition: The Great Gate at Kiev Minnesota Orchestra- obydwie ścieżki (# 15 i 16) z samplera: http://referencerecordings.blogspot.com/2009/08/sacd-tutti-sampler.html ; 2. Anna Maria Jopek - NaaNahaNae; oraz "strzemienny" utwór R+ (tytułem ubiegłorocznego AS z prezentacji Avantgarde Acoustic): 3. Dziękuję i pozdrawiam, E.
  7. Co prawda miałem przyjemność być w tym pomieszczeniu przed oficjalnym otwarciem, ale nie było ono jeszcze wówczas skończone. Myślę, że powinno być dobrze. Oby do piątku
  8. Co prawda miałem przyjemność być w tym pomieszczeniu przed oficjalnym otwarciem, ale nie było ono jeszcze wówczas skończone. Myślę, że powinno być dobrze. Oby do piątku
  9. Vndrstn

    Odsłuchy słuchawkowe w RMS.pl - 9-10 luty 2012

    Różnice pomiędzy odsłuchiwanymi modelami były dość czytelne. W tym zestawieniu najbardziej neutralne okazały się HiFiMan'y (co ciekawe wokal/średnica tych słuchawek była podana inaczej, niż w pozostałych słuchawkach). 800 sklasyfikowałbym pod tym względem na drugim miejscu, ale podobała mi się przestrzenność ich dźwięku. Te dwie pary słuchawek grały najciszej i potrzebowały ustawienia wyraźnie większej głośności. W szczególności HiFi Many zyskiwały sporo, gdy grały głośniej bo przy cichym słuchaniu ich charakter wydawał się zdecydowanie ciemniejszy niż innych słuchawek. Pozostałe dwie pary słuchawek w sposób wyraźny narzucały własną estetykę grania alias przetwarzania sygnału. Co samo w sobie nie zawsze musi być złe- w szczególności, gdy mieści się w granicach przyzwoitości. Przez to produkty takie mogą trafić do ludzi o ściśle określonych preferencjach dźwiękowych, którym neutralność (niekiedy odbierana jako np. nijakość) nie zawsze musi się podobać. HD700 jako młodszy (dodatkowo niesforny ) brat modeli HD800 oraz HD650 wyraźnie odstawał od nich dźwiękowo. Ogólnie słuchawki te siliły się na wyciąganie maksymalnej ilości detali z górnego zakresu częstotliwości i grały dość jasno. Góra pasma była wyraźniej akcentowana, a sam dźwięk był przez to dość ostry. Powinny być raczej parowane z ciemniej grającą elektroniką (źródło i wzmacniacz słuchawkowy). Były to słuchawki wprost z pudełka- totalnie niewygrzane, co mogło też mieć wpływ na taki charakter ich grania. Grały głośniej niż 800 i HE500. Modowane D5000 grały najbardziej ekspansywnie i ekspresyjnie w całym pasmie z dodatkowym akcentem położonym na najniższe rejestry (o ile takowe się pojawiały w nagraniu). Dynamiczny charakter ich dźwięku znany z wersji SE został dodatkowo spotęgowany przez zmieniony sposób ich zasilania. Słuchawki zdecydowanie ożywiają się po wpięciu ich w tor w pełni zbalansowany (co swoją drogą polecam każdemu, kto będzie miał taką możliwość). Przy odsłuchach nie trzeba było ustawiać dużej głośności, ale z racji sposobu ich grania właściwie chciało się słuchać głośniej. In minus można zaliczyć w dalszym ciągu lekko pogrubiony i zaokrąglony bas, ale ogólna muzykalność tych słuchawek pozwala nie skupiać się na takich niuansach . Co się tyczy komfortu użytkowania to najwygodniejsze były IMHO HD800. Następnie sklasyfikowałbym D5000 oraz HD700. HE500 wyraźnie odstawały w tej kwestii od reszty. BTW. Odsłuch prowadzony był w większości na dynamicznej muzyce (rock, metal) i opis dźwięku słuchawek odnosi się właśnie do niej. Gdybym miał wybrać coś na drugi zestaw słuchawek (stanowiący odskocznię od brzmienia Denonów- w szczególności do słuchania innej, spokojniejszej muzyki) wybrałbym najprawdopodobniej HiFiMana HE500 ewentualnie Senki HD800- oczywiście po uprzednim recablingu do wersji zbalansowanej.
  10. Vndrstn

    Odsłuchy słuchawkowe w RMS.pl - 9-10 luty 2012

    Różnice pomiędzy odsłuchiwanymi modelami były dość czytelne. W tym zestawieniu najbardziej neutralne okazały się HiFiMan'y (co ciekawe wokal/średnica tych słuchawek była podana inaczej, niż w pozostałych słuchawkach). 800 sklasyfikowałbym pod tym względem na drugim miejscu, ale podobała mi się przestrzenność ich dźwięku. Te dwie pary słuchawek grały najciszej i potrzebowały ustawienia wyraźnie większej głośności. W szczególności HiFi Many zyskiwały sporo, gdy grały głośniej bo przy cichym słuchaniu ich charakter wydawał się zdecydowanie ciemniejszy niż innych słuchawek. Pozostałe dwie pary słuchawek w sposób wyraźny narzucały własną estetykę grania alias przetwarzania sygnału. Co samo w sobie nie zawsze musi być złe- w szczególności, gdy mieści się w granicach przyzwoitości. Przez to produkty takie mogą trafić do ludzi o ściśle określonych preferencjach dźwiękowych, którym neutralność (niekiedy odbierana jako np. nijakość) nie zawsze musi się podobać. HD700 jako młodszy (dodatkowo niesforny ) brat modeli HD800 oraz HD650 wyraźnie odstawał od nich dźwiękowo. Ogólnie słuchawki te siliły się na wyciąganie maksymalnej ilości detali z górnego zakresu częstotliwości i grały dość jasno. Góra pasma była wyraźniej akcentowana, a sam dźwięk był przez to dość ostry. Powinny być raczej parowane z ciemniej grającą elektroniką (źródło i wzmacniacz słuchawkowy). Były to słuchawki wprost z pudełka- totalnie niewygrzane, co mogło też mieć wpływ na taki charakter ich grania. Grały głośniej niż 800 i HE500. Modowane D5000 grały najbardziej ekspansywnie i ekspresyjnie w całym pasmie z dodatkowym akcentem położonym na najniższe rejestry (o ile takowe się pojawiały w nagraniu). Dynamiczny charakter ich dźwięku znany z wersji SE został dodatkowo spotęgowany przez zmieniony sposób ich zasilania. Słuchawki zdecydowanie ożywiają się po wpięciu ich w tor w pełni zbalansowany (co swoją drogą polecam każdemu, kto będzie miał taką możliwość). Przy odsłuchach nie trzeba było ustawiać dużej głośności, ale z racji sposobu ich grania właściwie chciało się słuchać głośniej. In minus można zaliczyć w dalszym ciągu lekko pogrubiony i zaokrąglony bas, ale ogólna muzykalność tych słuchawek pozwala nie skupiać się na takich niuansach . Co się tyczy komfortu użytkowania to najwygodniejsze były IMHO HD800. Następnie sklasyfikowałbym D5000 oraz HD700. HE500 wyraźnie odstawały w tej kwestii od reszty. BTW. Odsłuch prowadzony był w większości na dynamicznej muzyce (rock, metal) i opis dźwięku słuchawek odnosi się właśnie do niej. Gdybym miał wybrać coś na drugi zestaw słuchawek (stanowiący odskocznię od brzmienia Denonów- w szczególności do słuchania innej, spokojniejszej muzyki) wybrałbym najprawdopodobniej HiFiMana HE500 ewentualnie Senki HD800- oczywiście po uprzednim recablingu do wersji zbalansowanej.
  11. Vndrstn

    Odsłuchy słuchawkowe w RMS.pl - 9-10 luty 2012

    Witam. Na wstępie przepraszam za mały OT, ale nie chciałem zakładać nowego wątku. Chciałbym podziękować obsłudze RMS-u za możliwość odsłuchu w minioną sobotę (nieobecnych w trakcie spotkania w lutym) słuchawek HIFIMan'a HE-500, które konfrontowane były z topowymi Senkami HD800 oraz moimi (karmionymi sygnałem zbalansowanym z Audiolaba 8200CDQ) Denonami D5000. PS. miłym zaskoczeniem okazała się również możliwość odsłuchu debiutującego niedawno modelu słuchawek Sennheisera HD700 Dziękuję i pozdrawiam.
  12. Vndrstn

    Odsłuchy słuchawkowe w RMS.pl - 9-10 luty 2012

    Witam. Na wstępie przepraszam za mały OT, ale nie chciałem zakładać nowego wątku. Chciałbym podziękować obsłudze RMS-u za możliwość odsłuchu w minioną sobotę (nieobecnych w trakcie spotkania w lutym) słuchawek HIFIMan'a HE-500, które konfrontowane były z topowymi Senkami HD800 oraz moimi (karmionymi sygnałem zbalansowanym z Audiolaba 8200CDQ) Denonami D5000. PS. miłym zaskoczeniem okazała się również możliwość odsłuchu debiutującego niedawno modelu słuchawek Sennheisera HD700 Dziękuję i pozdrawiam.
  13. Vndrstn

    Odsłuchy 30 marca 2012 - test Polk Audio LSIM707

    Aha, byłbym zapomniał. Szkoda, że nie udało się podłączyć źródła (cd, gramofonu, lub dac-a) z porównywalnego zakresu cenowego, żeby "wycisnąć" maksimum z takiego systemu .
  14. Vndrstn

    Odsłuchy 30 marca 2012 - test Polk Audio LSIM707

    Aha, byłbym zapomniał. Szkoda, że nie udało się podłączyć źródła (cd, gramofonu, lub dac-a) z porównywalnego zakresu cenowego, żeby "wycisnąć" maksimum z takiego systemu .
  15. Vndrstn

    Odsłuchy 30 marca 2012 - test Polk Audio LSIM707

    Witam. Potwierdzam- warto było zostać chwilę dłużej, aby usłyszeć (drzemiący do tamtej pory) potencjał odsłuchiwanych kolumn, który ujawnił się w kombinacji z droższą/wydajniejszą mocowo amplifikacją. Było to swego rodzaju potwierdzenie tezy, że jeden droższy wzmacniacz powinien zagrać lepiej, niż tandem tańszych urządzeń (fakt faktem sam to przerabiałem po przesiadce z dwóch tańszych końcówek mocy na jedną- lepszą i droższą). Tym samym ta nieoficjalna część odsłuchu zwróciła również uwagę na to, iż zakres cenowy zestawianych urządzeń powinien być porównywalny, by móc cieszyć się z pełni możliwości posiadanego sprzętu (choć to nie zawsze jest regułą). Pozdrawiam, E.