tatko chrzestny 1 Napisano 10 Marzec 2011 Nie jest to kolejny musical, na którym można smacznie przysnąć. Pan Steve Antin postarał się by produkcja przykuła uwagę widza, nie tylko ze względu na wspaniałą Christinę, od pierwszej sceny, aż po litery końcowe - gdzie akurat moim zdaniem leci jeden z najlepszych kawałków znajdujących się na soundtracku: The Beautiful People, nawiązujący do rewelacyjnego kawałka Maryiln Mansona. Generalnie akcja filmu ma miejsce w obecnych czasach, lecz klimat podczas projekcji zdecydowanie nawiązuje do lat 20-30 XX wieku. Standardowo, jak to na produkcję hollywoodzką, są wzloty i upadki głównych bohaterów, a koniec filmu to miód w najczystszej postaci. Jednakże, czemu polecam ten film? Nie sposób się na nim nudzić. Kostiumy - czysty geniusz, zdjęcia oraz aranżacje wokalne znacznie bardziej przypadły mi do gustu aniżeli w Chicago, który de facto uważam za film znacznie słabszy niż Burleska. Ścieżka dźwiękowa jest zachwycająca - szczególnie biorę tu pod uwagę genialny utwór Cher: You Haven’t Seen the Last of Me. Oczywiście nie są to utwory, które wciąż będą grane w radiu za 10-15 lat, lecz zdecydowanie warte zakupu płyty, za śmieszne 34,99 zł, która jest całkiem nieźle nagrana. Osobiście, sam od razu po seansie zawitałem do sklepu by ją nabyć. Konkluzja. Polecam iść na film do kina, przynajmniej raz. Oglądanie tego typu produkcji na laptopie, bądź 40 calowym telewizorze - posiadającym wspaniałe 7-10 watowe głośniki - zalecam jedynie w celu przypomnienia sobie wspaniałych emocji przeżytych podczas projekcji w kinie. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na innych stronach
Anti 1 Napisano 10 Marzec 2011 "Generalnie akcja filmu ma miejsce w obecnych czasach" Gdzie to przeczytałeś? Ja w tym filmie nic nie widziałem co wskazywało by iż film dzieje się w czasach obecnych. Tym bardziej, że reporterzy nie mieli Pentax'ów tylko aparaty z epoki i nie nagrywali wypowiedzi tylko notowali ołówkami w notesikach. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na innych stronach
tatko chrzestny 1 Napisano 11 Marzec 2011 Anti, jak na forumowego wojownika powinieneś być bardziej spostrzegawczy zwracając komuś uwagę. Kilka wskazówek dla Ciebie: 1) YSL - Yves Saint Laurent - dla Twojej informacji, jeden z największych projektantów mody, którego imieniem został nazwany dom mody, założony na początku lat 60-tych, a szczyt swój osiągnął na początku lat 90-tych, na tyle by o nim śpiewać patrz: 2) BMW Z3 Cabrio w latach 30tych? Ciekawa sprawa http://www.youtube.com/watch?v=UbH4ancciP4 3) Mogę również przytoczyć historię telefonu komórkowego. Wszechobecnego w tym filmie. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na innych stronach
Anti 1 Napisano 11 Marzec 2011 Ostatnio z musicali oglądałem Chicago do którego Twój opis bardzo pasuje i dlatego pomyliły mi się te filmy. P.S. Nie wiem w którym miejscy mojego poprzedniego wpisu dopatrzyłeś się zwracania uwagi, ja tylko zapytałem i podałem uzasadnienie do pytania. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na innych stronach