Krzysiek

Members
  • Zawartość

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Krzysiek


  1. Witam. Widzę dość dużo błędów w całym systemie. Postaram się Ci wyjaśnić co zrobić.

     

    1. Jak domyślam się konstrukcje mają działać jako subwoofery, wiec oblicz odpowiednio skrzynie pod ten głośnik i przebuduj obudowę. 

    2. Zasilacz komputerowy do wzmacniacza samochodowego to zły pomysł. Nawet najlepszy wzmak podłączony pod zasilacz komputerowy będzie grał źle. Kup wzmacniacz dwukanałowy domowy minimum 80W na kanał.


  2. Witam. Rozwiązanie jest dość proste. Jeżeli program ma zajmować się obróbką sygnału należy użyć amplitunera kina domowego z funkcją DIRECT. Połączenie może być realizowane za pomocą kabla coaxialnego lub optycznego w tym wypadku. Ja polecam rozwiązanie http://sklep.rms.pl/index.php?p4326,amplituner-wielokanalowy-7-1-denon-avr-2310-avr2310 

    W zależności od potrzeb należy wyposażyć kino w komplet kolumn. W zależności od potrzeb należy użyć konfiguracji kolumn: (5.0, 5.1, 7.0, 7.1)


  3. Witam. Odtwarzacz jest faktycznie w atrakcyjnej cenie. Ale jest to odtwarzacz z pierwszej serii blue-ray. Na pierwszy rzut oka w specyfikację widać brak koderów dźwięku HD. Jakość dźwięku oraz obrazu na przyzwoitym poziomie. BR wyposażono w dość liczną ilość kodeków do filmów min. MKV DivX6

    Dokładną recenzję można znaleźć na frazPC. Z moje strony mogę polecić ten sprzęt, jeżeli ma być używany tylko z TV (bez zestawu KD) i raczej do sporadycznego używania. Natomiast stosując go jako rozwiązanie do całego zestawu KD poleciłbym raczej blue-ray z wyższej półki. Różnica będzie zauważalna i słyszalna.


  4. Witam. Miałem przyjemność słuchać Nada , Projecta, Marantza. Konstrukcje niemal identyczne. Oba maja wkładkę Ortofon Om 5 e. Nie zauważyłem najmniejsze różnicy w odsłuchu. Nie wiem czy przypadkiem ten Nad to nie jest konstrukcja Projecta. Z kolei Marantz brzmiał trochę inaczej. Mnie dynamicznie, dźwięk troszkę stłumiony. Serednica przesunięta lekko w tył. Myślę, że to kwestia wkładki jaką zastosował Marantz.


  5. Stanowczo nie. Już tłumacze dlaczego. Po pierwsze ta przejściówka jest przeznaczona do urządzeń o poborze max 0.65A. Wzmacniacz choćby najmniejszy ma pobór około 10-15A. Jak widać różnica jest ogromna. Po drugie to urządzenie jest wyposażone w transformator impulsowy, który generuje masę zakłóceń i dźwięk byłby mocno zniekształcony. W taki wypadku potrzebny jest zasilacz transformatorowy stabilizowany 12V i natężeniu do około 20-30 A w zależności od mocy wzmacniacza. Koszt to na pewno kilkaset złotych.


  6. Witam. Dziś miałem przyjemność już po raz drugi słuchać modelu HD800. Jak repertuar wybrałem płytę: Sebastian Korsak Life Re Designed -Klubowe Granie. Utwory zremasterowane bardzo klubowo. Dolne rejestry były stanowczo przebarwione, co po odsłuchu na sprzęcie stereo dostarczyło sporych doznań nie tylko słuchowych;) Słuchawki leżą na głowie perfekcyjnie. Olbrzymie nausznice dobrze dopasowują się do głowy. Pierwsze wrażenie scena pełna i bardzo klarowna. W moim odczuciu przestrzeń budowana przez przetworniki HD800 był wręcz idealna. Po przesłuchaniu całej płyty mam bardzo dobre zdanie o tym modelu. Lecz pozostawał pewien bliżej nie określony niedosyt. Zmieniłem płytę na Anna Maria Jopek -So&Co i tu już zauważam czego brakowało mi. Dynamiki. Troszkę jakby ospale reagowały na instrumenty. Prawdopodobnie jest to wina nie wygrzania przetworników. Na pewno bardzo ciekawa propozycja na naszym rynku. Jakość wykonania jest na bardzo wysokim poziomie. Słuchawki na pewno na lata. Design nowatorski, ale moim skromnym zdaniem bardzo ładny. Miałem ochotę na kolejną płytę lecz czas już nie pozwolił na kolejny odsłuch. Może moja recenzja jest zdawkowa aczkolwiek może w jakiś delikatny sposób nakreślić charakterystykę topowego modelu Sennheisera. Troszkę naszych zdjęć:

    http://rca.rafko.com/rms_galeria/show.php?numer_p=3409&;zd=sluchawki-audiofilskie-r_10547

     

    Mamy w tym momencie jedną wolną sztukę HD800. Dla zainteresowanych możliwość odsłuchu w Białymstoku.


  7. Testowane HD650 nie miały 3 lat ale były już wygrzane. Co do słuchania z "dziurki" to stanowczo się zgadzam. Pod KHV-111 brzmiały stanowczo lepiej. Na pewno bardzo ciekawy model wart uwagi. Kwestia subiektywnej oceny no i repertuaru. Co do Beyerdynamic DT990 to faktycznie może brzmią jasno, ale taki właśnie dźwięk mi najbardziej odpowiada. Co do GRADO to fakt leżą bardzo wygodnie. Poza tym dźwiękowo to już ekstraklasa. Sam jestem fanem tej marki. Mam chwilkę to posłucham HD800. Właśnie jakieś do nas dotarły.


  8. Witam. Mając chwile wolnego czasu postanowiłem skonfrontować 3 modele słuchawek, a mianowicie: AKG K701, Beyerdynamic BT990 PRO oraz Sennheiser HD650. Jako źródło posłużył odtwarzacz Vincent CD-S1.1. Jako utwory testowe wybrałem dobrze mi znane; Red Rain -Peter Gabriel, CYE feat. Kasia Kurzawska -Smolik oraz Moun Madinina -Anna Maria Jopek. Do pierwszego odsłuchu wybrałem K701. Dźwięk łady klarowny, całkiem przyzwoita scena. Troszkę brakowało mi dynamiki szczególnie przy partiach instrumentalnych w utworze AMJ. Mogę ocenić je jako bardzo przyzwoite. Myślę, że przy podłączeniu pod odpowiednio dobrany wzmacniacz słuchawkowy mogą zagrać stanowczo lepiej. Czułem, że mają potencjał który przy moim odsłuchu nie został wykorzystany.  Następne na głowę trafiły HD650. Wcześniej słuchałem ich tylko ze wzmacniaczem słuchawkowym. Myślałem, że to za jego sprawą dolne pasmo było dobrze wyeksponowane. Przy odtwarzaczu było podobnie lecz już nie tak dynamicznie. Przy utworze AMJ  świetnie brzmiała gitara basowa. Suma summarum ciekawe słuchawki, ale jak dla mnie za słabe przy wokalach. Poza tym słuchawki troszkę uciskają. Kolejne to DT990  PRO. Pierwsze wrażenie, leżą chyba najlepiej z całej trójki. Pierwszy utwór to Red Rain repertuaru Petera Gabriela i byłem zachwycony jak czysto były w stanie przenieść wokal wykonawcy. Klarowne w całym paśmie. Na pewno najciekawsza barwa. W mojej opinii najlepiej sprawdziły się w w/w repertuarze.

     

     

     


  9. Jeżeli chodzi o dopasowanie kabli do sprzętu to jest to oczywiste. Mając słaby telewizor w technologii HDready nie ma większego sensu inwestowanie w wysoko budżetowe konstrukcje kabla. W takim wypadku powstaje pytanie czy zainwestować w kable lepszy od typowego "no name". Bo dyskutując do tej pory mieliśmy na uwadze tylko 3 skrajne różne klasy kabla. Pomiędzy nimi istnieją również rozwiązania odpowiednie do prawie każdej klasy sprzętu.

     

    Co do grubości kabla wszystko zależy od mocy oraz odległości na jaką ma być przesyłany wzmocniony sygnał. Z mego doświadczenia polecałbym do 5m długości kable 1,5mm^2 do mocy 50W RMS, 2,5mm^2 powyżej 50W RMS. Powyżej długości 5m zalecałbym 2,5mm^2 przy mocy do około 70-80 W RMS, powyżej kabel 4mm^2. Kable powyżej 4mm^2 zaleciłbym do zestawów o mocy ponad 180 W RMS na kanał, do subwooferów pasywnych oraz kolumn estradowych. Kabel musi być wykonany obowiązkowo z miedzi OFC -beztlenowej.  A odpowiadając na pytanie dlaczego nie 8mm^2. Takie przekroje stosuję się przy połączeniach bi-wiringowych i bi-ampingowych.

     

    Kwestia doboru odpowiednich kabli to podstawowa rzecz przy kompletowaniu zestawów kina domowego i stereo. I wcale nie wiąże się to z przeznaczeniem astronomicznej kwoty na same przewodniki. Wszystko jest podyktowane sprzętem jaki posiadamy lub jaki chcemy posiadać. Ważne aby taki element jak kable nie był wąskim gardłem dla zestawu muzycznego, w myśl zasady sprzęt będzie tak grał jak jego najsłabszy element.


  10. Niestety z mojego doświadczenia wynika, że nie chodzi o samą masę.  Najważniejszym elementem jest sam przewodnik. Jego jakość zasadniczo wpływa na jakość sygnału. Główne parametry to czystość przewodnika oraz średnica przekroju oraz ekranowanie. Ażeby przewody dobrze przenosiły sygnał muszą być dobrze odizolowane od zewnętrznych źródeł zakłóceń. Dlatego też użycie wielowarstwowego ekranu znacznie ogranicza zakłócenia.  Dobry przewodnik plus dobre ekranowanie plus dobre konektory dają dobry przewód. Użycie lepszych podzespołów wymusza wyższą cenę przewodu. A jeżeli ktoś twierdzi, że stosują tani przewód uzyska bardzo jakość niestety jest w błędzie. Dopóki różnicy nie zobaczy się na własne oczy wydaję się, iż nie istnieje.


  11. Miałem przyjemność osobiście przeprowadzić powyższy test. Koloru niebieskiego  w kablu typu "no name" było wyraźnie mniej na LCD niż w przypadku 2 pozostałych kabli. Jeżeli ktoś miałby używać tego kabla przy wyższej rozdzielczości na co dzień gwarantuję rwania kabla co chwilę. Pixeloza (przesuwanie obrazu), "mrówki" wszystko to mamy w standardzie. Na zdjęciach ciężko pokazać różnicę w wyświetlanym obrazie. Na TV była widoczna ogromna różnica dzieląca konstrukcje markowe od kabla budżetowego. Co do kabla Profigolda na zdjęciu wypadł wyraźnie gorzej niż w rzeczywistości. Obraz był klarowny bez szumów i zakłóceń.  Ale jak to się ma do wypowiedzi "ekspertów na forach" którzy twierdzą, iż kabel przy transmisji cyfrowej nie ma znaczenia. W niedługim czasie planuję przeprowadzić ten test z użyciem jako źródła PS3.