Anti

Members
  • Zawartość

    256
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Anti


  1. Ślepy daje o wiele mniejsze zmiany.

    Dysponując dwoma identycznymi nośnikami i odpalając jednocześnie Play w obu transportach, a potem zmieniając źródła selektorem skutkuje bardzo małymi różnicami, ponieważ przełączając słuchamy dalszy ciąg utworu w innej konfiguracji. Odsłuchując fragment utworu, a następnie zmieniając tor i odsłuchując ponownie ten sam fragment różnica pomiędzy porównywanymi elementami będzie sporo większa*.

     

     

    *nie dotyczy systemów w których kable mocno definiują brzmienie, zamiast je lekko doszlifowywać


  2. Ad.1. Kolumny podłogowe, przynajmniej Monitor Audio RX6 lub Dali Ikon 6. Za pomocą monitorów nie wypełnisz takiego pomieszczenia dźwiękiem (wyjątek Dynaudio seria Focus i Xavian seria XN).

    Ad.2. Odsłuchaj kilka/kilkanaście różnych systemów audio, aby scharakteryzować brzmienie, które Tobie się spodoba. Uważaj na efekciarskie systemy, które mogą oczarować podczas krótkiego odsłuchu, aby potem zmęczyć po godzinie słuchania.

    Punkty 1 do 4 w założeniach punktu 5 niewykonalne, chyba że zakup ma być z trzeciej/czwartej ręki sprzętu z początku lat 90 i liczysz się z jego awaryjnością.

     

    Tak, kup Pianokrafta i po przejściu z komputerowych głośniczków będziesz zadowolony - piszę to szczerze, bez sarkazmu.

    Potem może wymienisz monitorki na lepsze, albo zachorujesz i po kilku latach 1,5 tyś zł będziesz wydawać na kable, a nie na cały sprzęt.


  3. W przypadku KEFów scena budowana jest ku dołowi, spływającym wielowymiarowym, przestrzennym i delikatnym basem, zaś w przypadku Dali dźwięk unosi się ku górze, dynamicznie odskakując od sprężyście prowadzonej linii basu i bogatego środkowego pasma.

     

    Może to ktoś zredagować, bo nie bardzo rozumiem te ostatnie zdanie. Spróbujmy przeanalizować je w częściach, bo mam wrażenie że ktoś chciał opisać wszystko w jednym zdaniu i nie wyszło to najlepiej.

     

    "W przypadku KEFów scena budowana jest ku dołowi.." czyli że  pomimo, iż w KEFach głośnik koncentryczny jest na wysokości kopułki w Dali to i tak scena w KEFach jest kreowana niżej niż w Dali?

    "spływającym" - rozumiem jako dudniącym, słabo kontrolowanym

    "wielowymiarowym" - czyli zróżnicowanym

    "przestrzennym" - w odniesieniu do basu to nie rozumiem

    "i delikatnym basem" - czyli bez kopa/zejścia

    "zaś w przypadku Dali dźwięk unosi się ku górze" - czyli scena jest budowana wyżej niż w KEFach, to rozumiem

    "dynamicznie odskakując od sprężyście prowadzonej linii basu" - czyli sygnalizujecie o jakieś dziurze w paśmie,

    "i bogatego środkowego pasma" - czyli środek nie jest połączony z wysokimi.

     

    Opisaliście o kreowaniu sceny w pionie, a jak to się w poziomie? KEFy zagrały bardziej w głąb, a Dali bardziej na boki? Co z ogniskowaniem źródeł pozornych? Czy Q700 potrafią tak samo jak poprzednia seria iQ oddać nastrój i aurę przy nagraniach jazzowych?


  4. Kupując buty patrzysz na rozmiar czy wolisz kupić o rozmiar/dwa za duże/za małe byle by były firmowe?

     

    Tak samo w elektronice. Ona nie decyduje o brzmieniu jakie uzyskasz z systemu, a jest jedynie jego elementem, razem ze źródłem, kablami, kolumnami, akustyką pomieszczenia itd.

     

    Jedynie w częściach komputerowych można z całą pewnością powiedzieć, że coś jest lepsze/gorsze od czegoś bo będzie szybsze, z większą ilością pamięci, itp.


  5. Miałem G1012 i G1042. Osobiście z tych dwóch wolę G1012 grająca bardziej środkiem. Jednak do salonu 1042 będzie lepsza, dzięki równiejszej charakterystyce będzie można usłyszeć więcej różnic w pozostałym sprzęcie. Szczególnie że obecnie jej cena spadła do 999zł i jest nie wiele droższa od 1012GX.

     

    Dobrze zagrała by też Sumiko Blue No.2.

     


  6. Zależy jakie tam masz gniazda. Jeśli są plastikowe na sprężynkę to banany się do nich nie nadają. Pobiel cyną końcówki aby się nie utleniały i tyle. Jeśli tam są terminale pod banany to mogę Ci sprzedać banany Nakamichi po 4,5zł/szt.


  7. Zarówno przy CD jak i vinylu były braki w średnicy + mocno podkreślony przełom średnich i wysokich częstotliwości skutkowało chropowatym brzmieniem, któremu brakowało spójności i wygładzenia jednak myślę że można to poprawić okablowaniem.

     

    Vinyl z natury gra bardziej strawnie w związku z czym podbicie przełomu pasm było mniej przeszkadzające, jednak dało by się to skorygować odpowiednim ustawieniem wkładki i zmianą przedwzmacniacza ponieważ prezentowany PJ pomimo 2 lamp ma dość ostrą sygnaturę brzmienia. Posiadałem wkładki Goldringa 1012 oraz 1042 i zapewniam iż nie mają one ostrej sygnatury brzmienia, a wręcz przeciwnie.

     

    Sssyczenie z płyt takie samo jak u mnie na sporo droższym zestawie.

    Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale syczało mocniej pod koniec płyt i nie tylko ja to zaobserwowałem. Wniosek z tego taki, że wkładka nie jest optymalnie ustawiona. Goldringa ustawiam około 15 minut, ponieważ nie jest to wkładka o zaawansowanym szlifie, która wymaga bardzo idealnego ustawienia. U Ciebie jak sam wiesz dwie godziny to za mało, aby dobrze wszystko ustawić.

     

    Podsumowując grało dobrze, zestaw ma potencjał i po małych zmianach może zagrać z klasą.


  8. Anti- Ty bredzisz ?

    Jakie czyszczenie chłopie pogięło Cie ?

    Ja przynoszę na odsłuchy płyty kosztujące średnio 300-1000zł, najlepsza jakość leci jak z nut z płyt DMM, takie pozycje jak Sigur Ros czy Metallica na 45 powalają nawet największych niedowiarków, a teksty że jakoby vinyl obcina pasmo, czy tez cos zniekształca padają jak muchy. Chłopie przynieś z wyprostowana głową na odsłuchy dobrą płyte w rodzaju genialnych Emersonów, czy czegos z Linna a wszyscy bedziemy bili brawa,

    Na wszystko patrzysz przez pryzmat Twojego gustu i sądzisz że inni też go podzielają. Przykro mi ale tak nie jest. Ty lubisz co innego, ja co innego, ktoś inny jeszcze coś innego. Mamy inne gusta muzyczne i brzmieniowe. Nie możesz pisać, że "wszyscy będziemy bili brawa", bo "wszyscy" nie mają tego samego gustu muzycznego i brzmieniowego. Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem to już dawno byś się o tym przekonał. Mnie nie rajcują samplerki, Stockfishe, Linny i inne nagrania o remasterze zwiększającym efekty danego nagrania. Wolę kupić płytę którą lubię w najlepszym możliwym wydaniu i cieszyć się z muzyki, a nie z większej ilości wysokich tonów, efektów, itp.

     

    natomiast jesli uważasz że twój odtwarzacz CD to coś ponad współczesność to spoko- Twoje prawo.

    Mój odtwarzacz CD to nic "ponad współczesność" tylko dobry odtwarzacz jakością przewyższający obecną budżetówkę.

    Odnoszę wrażenie, że jesteś lekko zazdrosny o to co mam, miałem i czego słuchałem. Szkoda że pomimo swojego wieku nie jesteś dojrzały.

     

    Jesli chodzi o sprzęt ręcznej roboty to zgroza- poza pre Walucha to sory, ale wzmacniacz słuchawkowy w porównaniu z lampowcem Vincenta siadł na 4 łapach. To było tak jakby jego twórca=projektant naczytał sie , a potem wcielił te wyczytadła w życie, natomiast wszyscy obecni na odsłuchach (chyba wszyscy ?), byli zdania że właśnie tani lampowy Vincent pokazał muzykalność i klasę. Kupiłem i chwalę sobie i innym.

    Szkoda, że nie napisałeś iż to według Twojego gustu zagrał on lepiej. Posłuchałeś dwóch DIY z czego jeden według Ciebie zagrał gorzej i przez to wyrobiłeś sobie opinię o całej reszcie. Pozostawię to bez komentarza.


  9. Słuchałem Twoj "były" wzmacniacz i nie zgadzam się z Tobą. Był to dobry wzmacniacz - w tej cenie co kosztował ok. 2000-3000 zł bardzo dobry czy wręcz rewelacyjny (po modyfikacjach oczywiście) ale zdecydowanie nie do każdej muzyki czuł się dobrze i nie był uniwersalny, poza tym zastanawiam się co z nim porównywałeś.

     

    Dlaczego napisałeś były w cudzysłowie? Sprzedałem go dla jednego z użytkowników tego forum, które potem sprzedał do dalej.

    Czyżbyś mi nie wierzył? wiem, że jako człowiek z branży nie przyznasz że wzmacniacz za nie całe 3.000zł grał lepiej od konkurencji w przedziale do 10.000zł. Porównywałem z rożnymi wzmacniaczami z tych droższych były to m.in Cary Audio SLI-80, Sun Audio, Red Wine Audio.

     

    Oczywiście nie twierdze że nie. Nie będziemy też na siłe kogoś przekonywać że białe jest białe a czarne jest czarne… czy odwrotnie… jak jest – każdy słyszy.

    Zgadzam się. Każdy ma inny gust i oczekuje czegoś innego. Jednak ocenę sprzętu powinno się przeprowadzać biorąc pod uwagę wartości bezwzględne - referencję. O tym też debatowałem z Panem Wojtkiem Pacułą. Część z moich spostrzeżeń dotyczących oceny sprzętu jest zawarta w Wstępniaku do grudniowego numeru High Fidelity:

    http://www.highfidelity.pl/

     

    Ty i tak wiesz lepiej niż inni – i dobrze – każdy powinien mieć swoje zdanie.

    Dziękuje, że mnie doceniasz. Bardzo pomaga mi fakt iż nie pracuję u kogoś, dzięki temu mam więcej czasu na poznawanie nowych kolumn i elektroniki audio.

     

    Natomiast skoro DIY przynoszone na odsłuchy grają lepiej – nie wiem dlaczego Ty na nie chodzisz… i notabene przynosisz płyty których później nie pozwalasz posłuchać.

    Przychodzę na odsłuchy jak mam czas i chęci. Sprzęt grający nie jest dla mnie istotny ponieważ przychodzę na spotkania z kolegami. To właśnie dla nich przy okazji spotkania przynoszę płyty, którymi się wymieniamy.

    Przepraszam jeśli kogoś zawiodłem nie pozwalając na odtworzenie mojego japońskiego wydania albumu Miles'a Davis'a Sketches of Spain, ale w mojej ocenie sprzęt grający był słabej jakości, igła nie była czyszczona pomiędzy odsłuchami kolejnych płyt, obsługa nie umiejętnie obchodzi się z płytami, a mi jest żal narażać na niebezpieczeństwo porysowania czy zabrudzenia tak wspaniałą płytę.


  10. Mirku - Czy sugerujesz więc że konkurencją dla Twojego Angela mógłby być dopiero wzmak za co najmniej 15 tysięcy? Wiem że każdy zachwyca się nad tym co ma u siebie - ale bez przesady Mrugnięcie

    Ja nie sugeruję, ja to wiem. Porównywałem Mjuzika z wieloma wzmacniaczami. Te do 8-10 tyś grały wyraźnie słabiej, natomiast te kosztujące 10-15 tyś grały na takim samym poziomie, posiadając niektóre aspekty brzmienia na wyższym poziomie, a niektóre na niższym. Jednak Mjuzika sprzedałem rok temu, ponieważ potrzebowałem $$ na sprzęt do pomiarów akustycznych i realizację prototypowych ustrojów. Więc nie chwalę tego co mam u siebie  ;)

     

     

    A co do relaksującego słuchania to występuje ono wtedy, kiedy dobrze dobierze się elementy toru audio - to powinieneś bardzo dobrze wiedzieć - wiec wystarczy że ktoś z obecnych na odsłuchach przyniesie sprzęt który zgra się z resztą systemu.

    A kto będzie wiedział z czym się zgra przyniesiony przed kogoś odtwarzacz, Ty?!

    Kiedyś przyniosłem na odsłuchy wkładkę Goldinga aby wszyscy posłuchali jak fajnie gra. W sklepowym systemie sprawowała się o wiele lepiej niż AT 440MLa którą wcześniej mieliście zamontowaną. Po tym zdarzeniu sami zaczęliście używać wkładki Goldringa. Wniosek z tego taki że aby złożyć synergiczny zestaw trzeba wiedzieć jak co gra i umieć to połączyć.

     

     

    Jeśli ktoś na ochotę przyniesienia czegoś od siebie i zaprezentowania tego - nie widzę żadnego problemu - nie chcemy ograniaczać się tylko do tego co sami mamy na półkach. I chyba też trochę po to się spotykamy, aby wymieniać doświadczenia i słuchać czegoś nowego - i jeśli chodzi o sprzęt i jeśli chodzi o muzykę... nie sądzisz ?

    Oczywiście że się z Tobą zgadzam.

    Przecież nie jednokrotnie Michał przynosił swojego CS Blue, przy którym chowają się wszystkie przedwzmacniacze gramofonowe ProJecta. Również lampucera McGyvera ponizyła kiedyś wszystkie odtwarzacze CD które posiadałeś. Teraz jak robicie porównania na DACach prawdopodobnie też zagra lepiej od bardzo popularnego rDACa i innych firmowych przetworników. Póki co sprzęt przynoszony na odsłuchy grał lepiej niż posiadany przez was, więc odnoszę wrażenie że to reszta toru będzie stwarzać ograniczenia niż ujawniać wszystkie cechy przynoszonej elektroniki.

    Natomiast (jak pisał Michał) jeśli ktoś posiada tani zestaw audio to wpięcie źródła w teoretycznie droższy system sklepowy pokaże na co stać dane źródło. - i pewnie o ten aspekt chodziło Krzyśkowi.


  11. Według mnie to nie ma mowy o relaksującym słuchaniu jak się oddzieli sam odtwarzacz i wepnie w kompletnie inny system.

     

    Jak to "inna historia" jakby to zagrało z RMSie i z ich reszta toru? Na pewno inaczej niż w domowym systemie posiadacza danego odtwarzacza. A skoro zagrało by inaczej to nie była by to prezentacja brzmienia które dana osoba preferuje i posiada dzięki swojemu sprzętowi w swoim pomieszczeniu odsłuchowym.

     

    O rywalizacji to tutaj raczej nie może być mowy, bo RMS dysponuje głównie budżetowymi kolumnami i elektroniką, więc przyniesienie czegoś z DIY, vintage, czy po kilku modyfikacjach zagra zdecydowanie lepiej niż współczesna masowa produkcja tanich i średnio tanich klocków audio. Tych który posiadają droższe zabawki nie wliczam, bo wątpię że chcieli by nosić się ze swoimi zabawkami, aby posłuchać jak fatalnie mogą zagrać w losowo dobranym systemie, w dodatku ustawione w pomieszczeniu o bardzo dużej kubaturze.

     

    Jak chcesz posłuchać innego brzmienia to możesz odwiedzać innych białostockich audiofilii, czekać na kolejną prezentację salonu Audiofil-A w Hotelu Cristal lub wyjechać do Warszawy na odsłuchy. Opcja pierwsza jeśli szukasz czegoś lepszego niż budżetówka odpada, bo ci z lepszym sprzętem nie wchodzą na fora i nie zawierają nowych znajomości tylko kupują nowe płyty i ich słuchają. Druga z wymienionych opcji pojawi się za przynajmniej pół roku, a na trzecią trzeba poświęcić trochę czasu aby dojechać.

     

    Aby nie wyjść na gbura mógłbym zaprosić do siebie, ale póki co w moim pomieszczeniu wykonuję adaptację akustyczną i nie wiem kiedy ją skończę, bo adaptacje dla klientów mają zawsze wyższy priorytet.


  12. ....... Dzięki temu mielibyśmy pogląd co w swoich zestawach domowych mamy do zaoferowania (zaproponowania) innym jako wzory czy tez przykłady do podążania taka czy inna ścieżką.

     

    ścieżką - w jakim sensie? Pod względem zaprezentowania brzmienia czy kreowania sceny? 

    Według mnie przyniesienie swoich 3-5 utworów wraz ze swoim odtwarzaczem (kaseta / szpula / CD / SACD / flac / vinyl) nie pokarze brzmienia całego systemu, ponieważ na system składają się wszystkie elementy elektroniki, kable, kolumny i akustyka pomieszczenia.