Gość

Wybór kabli głośnikowych - na co zwrócić uwagę

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

Na początek powinniśmy wybrać przekrój kabla a później powinniśmy skupić się na innych równie ważnych parametrach decydujących o jego jakości. Najprościej dobrać jest przekrój kabla do mocy naszych głośników. Do kolumn frontowych i głośnika centralnego powinniśmy użyć kabla o większym przekroju, do słabszych głośników tylnych kabla o mniejszym przekroju. Sytuacja przedstawia się następująco:

 

Moc kolumn 0 - 70 W - polecamy kabel o przekroju 1,5mm2

Moc kolumn 70 - 120 W - polecamy kabel o przekroju 2,5mm2

Moc kolumn 120 - 200 W - polecamy kabel o przekroju 4mm2

 

Przy wyborze kabla powinniśmy zwrócić również uwagę na czystość miedzi z której kabel jest wykonany. Czystość miedzi określana jest w procentach. Im ten wskaźnik jest bliżej 100% tym kabel będzie wolniej się utleniał a przez to zachowywał bardzo dobre właściwości przenoszące prąd i dłużej będzie nam służył w niezmienionej formie. Czystość miedzi ma również bezpośredni wpływ na jakość dźwięku, dlatego tak ważne jest by kabel był wykonany z czystej miedzi beztlenowej.

 

Kolejnym elementem jest współczynnik tłumienia, który bezpośrednio wpływa na niskie tony. Jeżeli ten współczynnik w naszym amplitunerze wynosi kilkaset jednostek to po przejściu przez kabel głośnikowy wartość ta spadnie do kilkudziesięciu. Dlatego jeśli zależy nam na potężnych basach, powinniśmy wybrać możliwie najgrubszy kabel głośnikowy oraz możliwie go skrócić tak by spadek współczynnika tłumienia był jak najmniejszy.

 

Izolacja to kolejny parametr na jaki zwracamy uwagę przy wyborze kabla głośnikowego. Ważne by była ona jak najgrubsza co pozwoli nam uniknąć zakłóceń elektromagnetycznych oraz by była giętka i wytrzymała, tak by nie skruszyła się ona po pewnym czasie.

 

Ostatnimi parametrami są dodatkowe technologie wykorzystywane przez różnych producentów:

- technologia Bass Conductor – specjalna wewnętrzna gruba żyła do przenoszenia niskich częstotliwości, zapewnia szybki i głęboki bas

- izolacja Air Foam PE – izolacja powietrzna, poprawia przenoszenie wysokich częstotliwości,

- izolacja zewnętrzna Duraflex – bardzo wytrzymała i giętka izolacja zapewnia wysoką trwałość przewodu

- technologia Magnetic Flux Tube - dla zapewnia pełnej reprodukcji basu, bardziej naturalnego, gładkiego dźwięku

- technologia "Time Correct" - opatentowana przez firmę Monster, zapewnia idealnie równoczesny przepływ niskich i wysokich częstotliwości

 

Tak więc w skrócie wyglądają najważniejsze parametry kabli głośnikowych. Jeśli dostosujemy się do tych wytycznych będziemy mogli cieszyć się najlepszą jakością dźwięków płynących z naszych głośników oraz będziemy mieli pewność że dźwięki nie są tłumione a kolumny grają pełną swoją mocą.

 

Zobacz sprzedawane przez nas kable głośnikowe

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego autor wątku upośledził tył naszego pomieszczenia. Zgodnie ze specyfikacjami DD i DTS  kanały tylne nie mają ustępować w niczym kanałom przednim, dlaczego w takim razie ucinać im skrzydła przewodami?. Zwłaszcza, iż i tak najczęściej amplifer usytuowany jest gdzieś z przodu pomieszczenia i tył zgodnie z prawem oma jest już i tak poszkodowany większą impedancją. Przy okazji przewodów zapoznałbym się z zjawiskiem naskórkowości, które podobno nie powinno być już przez człowieka słyszalne / a w zasadzie zniekształcenia z nim związane/, ale dzwięku >20Hz także nie słyszymy, a jest jednak przez nas doskonale odczuwalny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość

tak samo upośledza się tyły stawiając małe głośniki, dlaczego nie mają być takie same jak na frontach?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie racja, ale co stoi na przeszkodzie aby tył miał taką samą wielkość jak przód względy marketingowe /marketowe?/.

Pomijając dlaczego tył jest gorszy? bo najczęściej jest mniejszy i ma mniejszy przetwornik niskotonowy?. Czy to oznacza, że super zestaw musi być nieskończenie wielki? Czy przetwornik 15" obojętnie jakiej firmy jest ukoronowaniem naszych wysiłków, a praca wszystkich ludzi którzy walczą o jakość przetwarzania średnicy i wysokich jest w zasadzie spisana na straty, bo i tak można przecież kupić większy lepszy?. Jest kupa zestawów głośnikowych które pretendując do średniej wielkości spokojnie sobie radzą z przetwarzaniem całego pasma liniowo i wyrabia w granicach 88-90dB przy czym nie popada w zadyszkę. Jakoś tak nie mogę się zgodzić z twierdzeniem większe czyni mistrza :).

 

Reasumując jeżeli tył już faktycznie potraktujemy po macoszemu to dlaczego uprzywilejowywać centralkę? z powodu ogromnego basu? niech o to troszczy się ewentualny sub, centralny jest niewiele silniejszy od tyłu ale fakt najczęściej lepiej wykonane są w nim średnica i wysokie.  Niestety jakość przewodów w tym przypadku nie ma nic wspólnego z ich grubością. Różnica w budowie przewodów jest szeroko komentowana przy okazji połączeń Bi-amping na wielu forach, szkoda, że niedoszukałem się tego i tutaj. .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To ze głośniki z tylu są mniejsze niż większe to chyba jeszcze zaszłość po Dolby Prologic gdzie z tylu to były tylko mało liczące się efekty. Małe surround to chyba też względy tego ze nie każdy ma z tylu dużo miejsca do ich umiejscowienia i często lądują ona na ścianach... po prostu ładniej jest je umieścić w dogodnym miejscu, niż jakby miały być to kolejne duże podłogówki... no i jeszcze sprawa kosztów - mniejsza to zazwyczaj tańsze.

Co do różnic i dlaczego większe jest lepsze niż mniejsze... to średnica niskotonowego wcale nie jest najważniejsza, tak jak wspomniałeś. No, ale jeśli już mamy mówić o tym że kanały tylne nie mają ustępować przednim, to wypadało by aby również miało to odzwierciedlenie w basie. Są co prawda standy które pobiją nie jedną podłogówkę... kwestia tylko ceny.

W filmach wszystkie dialogi zawsze odtwarza centralka. Głośniki tylnie odzywają się znacznie rzadziej, z tego powodu potraktowaliśmy centralkę bardziej uprzywilejowanie.

Oczywiście że średnica przewodu a jakość nie do końca ma coś wspólnego... ale od czegoś trzeba zacząć wyjaśnienie osobom którzy dopiero wchodzą w świat audio, po co m.in. powstało to forum i ten post :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ba właśnie do tego powolutku zdążam, problemem jest nie tylko grubość ale i jakość, i najmniej istotna jest tutaj akurat jakość ich skórki. Jak ktoś ma wystarczająco kasy niech se wymienia przwody przed każdym odpaleniem sprzętu. Dobry przewód do części niskotonowej powinien być gruby ale już do części średnio wysokotonowej /nasze nieszczęsne efektowe i centralny/ niekoniecznie. Fakt dobrze by było nie przestrzelić impedancji głośników ale 0 om także nie uda się uzyskać. Dużo ważniejszy jest rodzaj zastosowanego materiału /srebro, czysta miedź itp permutacje/, a także grubość pojedyńczego włókna w zwitce przewodów i ich ilość/ szuk. zjawisko naskórkowości/.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

I dlatego do surroundów proponowaliśmy troszke cieńsze kable... ponieważ te kolumny nie maja zbyt ambitnej sekcji niskotonowej. Zgadzam się że bardzo ważna jest również jakość materiału, oraz np. zastosowana geometria przewodu, grubość przewodników, zastosowana izolacja. Ogólnie obserwuje (i podobne też słyszę opinie z innych źródeł) że najlepsze rezultaty jeśli chodzi o przenoszenie wysokich i średnich rejestrów ma srebro - i jest w tym rewelacyjne. Jeśli chodzi o bas to tutaj króluje gruba miedź :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Na allegro dostępne są przewody, skretka miedź z czymś co opisane jest jako srebro. Problem w tym, że srebro nawet w cenie złomowej nie jest aż takie tanie, stąd moje pytanie co to jest? bo faktycznie w przekroju ma żyłę zdecydowanie srebrną a nie w kolorze miedzi. Glin oczywiście odpada jako silnie reagujący z miedzią. Producent Cabletech

 

Drugie pytanko na przodach mam kabelki Oehlbach, kiedyś pracowały sobie w samochodzie i niestety zrobiły się takie chmmm czarniutkie, podejrzewam o to wilgoć ale nie jestem chemikiem :). Czy jest jakaś rada na to aby kable nie utleniały się po pewnym czasie?, oblutowanie końcówek odpada, założenie koszulek termokurczliwych też. Nie mam pojęcia jak z tym walczyć po prostu po dwóch latach kabel robi się czarny, a raczej nie pochodził z linii budżetowej. Za 9m zapłaciłem coś koło 600 zeta za 2,5mm2.

 

Niedługo może zanabądzę samochód /choć pewności nie ma/ i wolałbym od razu załatwić temat z czerniejącymi kabelkami, niż znowu wpakować kawałek kasy w coś co po 2 latach nie przypomina już nawet w kawałku miedzi beztlenowej. Na tyły w domu z 10 lat temu założyłem kabel Hamy i tam nie ma ani kawałka czerniny, ale czy to miedź beztlenowa to nie mam pojęcia. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nawet miedź beztlenowa się utleni... wszystko kwestia czasu.

Nie wiem dokładnie jaki może być to czas, ale z własnego doświadczenia wygląda to mniej wiecej tak, że zwykła miedź utleni się w ok. 2 lata, beztlenowa powinna się utleniać znacznie wolniej, w ok. 4-6 lat. Ale tak jak napisałem pewności nie mam.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie no czyste aluminium odpada zdecydowanie, problem jest znany od lat mieszkańcom bloków i ich aluminiowej instalacji. Nie istnieje pewne łączenie miedzi, glinu i prądu. Najszybciej powstanie z tego niezłe ogniwo elektrochemiczne, a to nic dobrego naszemu audio nie wróży.

 

W przypadku oehkabelka czernienie zaczeło się dość szybko po jakimś roku miałem zaatakowane z 2-3cm od wzmaka. Obstawiam że to izolacja została wadliwie naniesiona na kabelek, a woda i kilka związków chemicznych latających sobie w powietrzu dokonało dzieła zniszczenia. Nie wiem tylko jak z tym docelowo walczyć. Myslałem, że oblutowanie końcówek coś wniesie do sprawy, ale raczej nie bo i na wzmaku i na zwrotnicach osadziło się to cuś czarnego. Fakt nie patrzyłem czy w tym samym czasie . Na wzmacniaczu końcówki były podkręcone pod śróby / wiem nie audiofilsko ale były w bagażniku i nikt mnie tam nie zaglądał/ a do zwrotnic miały dolutowane widełki.   

 

Dalej zastanaiwiam się co to może być za metal te srebrne i tak mnie wychodzi, że to jednak chyba bedzie jakaś mieszanina srebra z jakimś wypełniaczem, ciekawe jaki ma toto skutek na granie?.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A masz poczernione tylko na odległości ok. 2-3 cm? Jeśli tak to po prostu odetnij ten kabełek i zarób kabelek jeszcze raz.

 

Srebro na 100 % to nie jest. Jest to jakiś rodzaj stali... ale co to dokładnie jest tego nie wiem. Czasami jest to jeszcze pomiedziowane...

Efekt - kabelek jakiś tam zamiast kosztować np. 120-150 zł za rolkę, kosztuje np. 50 zł :)

Chińczycy zrobią wszystko i za ile tylko chcesz

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie no teraz to mam odcięte, ale tak się zastanawiam jak w przyszłości przeciwdziałać temu zjawisku. Nie mam laboratorium, żeby sprawdzić czy to jakiś siarczek czy tlenek, ale wiem, że nie tylko u mnie coś takiego się robi i napewno nie w instalacjach mojego pokroju.

 

MIedziuje się druty spawalnicze do migomatu celem poprawienia przewodzenia, możliwe, że i w przypadku tańszych kicajskich przewodów głośnikowych się to sprawdza. I weź tu człowieku zanabądź uczciwe przewody z jakiejkolwiek miedzi o czystości >4N. To teraz na zakup przewodów należy się wybierać z zestawem młodego chemika, obowiązkowy kwas ortofosforowy do sprawdzenia żelazo-miedź. Jeszcze muszę opracować technologię sprawdzanioa czystości miedzi a z tym może być już problem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się