Konkretnie i w maksymalnym skrócie chodzi o dobór głośników.
Jakoś od najmłodszych lat obijałem się o dźwięk sprzętu u wuja, który od kiedy pamiętam zawsze coś zmieniał aczkolwiek żeglował po polskich produkcjach. Do dzisiaj gra na wzmacniaczu Diora, którymś z ostatnich wypustów. Do tego systemowy korektor i aktualnie jakieś wielkie Miltony. Wcześniej raczej Altusy. Ulubieniec głębokiego miękkiego basu i cykającego sopranu a ja w takim to właśnie klimacie się osłuchałem.
Przyszedł czas na własny sprzęt a było to już ładnych naście lat temu. Padło wtedy na designersko innowacyjną produkcję Technics SA-AX7. Chyba niewiele to miało wspólnego z samym dźwiękiem ale raczej technologią, kinem domowym i wyglądem. Do tego nabyłem do dzisiaj stojące u mnie Tonsile Samba 250 o parametrach:
PEAK POWER - 250 W
RATED POWER - 90 W
IMPEDANCE: - 8 ohm
FREQUENCY RESPONSE: - 40-22000 Hz
Kiedy zapiąłem to po raz pierwszy przysiadłem z załamania. Nędzny bas, zero sopranu. Wiadomo, jakieś mocniejsze granie coś tam wyduszało z tych głośników ale bez szału. Dokupiłem dedykowanego suba Technics SB-W500. Oczywiście sopran odkręcony a amplitunerze na full a i tak mało - jak dla mnie. Jakoś grało ale pozostawiało wiele do życzenia. Kilka lat temu dokupiłem korektor Technics SH-GE70. Zrobiło się zdecydowanie lepiej jednak granie u wujasa na jego sprzęcie bez korektora zabijało mój zestaw w przedbiegach. Lata leciały a chęć do słuchania opadła.
Aktualnie zestarzały technologicznie Technic SA-AX7 na niewiel się przydaje. Doszło wiele urządzeń HDMI. U mnie chyba z 5 sztuk przy samym TV. Postanowiłem zakupić nowy amplituner. Oczywiście bez jeżdzenia na odsłuchy. Trafiło na Yamaha RX-A2040. Nie spodziewałem się szału bo wiedziałem, że samym amplitunerem sprawy nie załatwię. Podłączyłem i lekko przysiadlem. Brak korektora, brak subwoofera bo dotychczasowy był pasywny. Do tego te nieszczęśliwe Samby Tonsila.
Chciałem tworzyć zestaw w oparciu o jednego producenta aczkolwiek w rozwiązania Yamahy za 10 tys. raczej na chwilę obecną nie chciał bym wchodzić no i nikt mi nie powiedział, że to akurat byłoby ok. Początkowo zastanawiałem się nad Yamaha NS-777 aczkolwiek to tylko suche pomysły.
Jak wspomniałem chciałbym i basu i sopranu. Słucham dość szerokiego zakresu muzyki ale raczej zdecydowanie bez ostrego roka, metalu, techno i tzn. skrajności. Jest i pop i lekki rock, smooth jazz albo czasami jakiś Armin itp. Zależy od nastroju. Wiadomo, że do wszystkiego na raz głośników się nie kupi ale ja też audiofilem nie jestem i raczej nie zostanę aczkolwiek ucho mam dobre i jakość potrafię docenić. Krótko mówiąc chciałbym aby moja Yamaha RX-A2040 zagrała to co potrafi bo sporo dobrego o niej pisano i raczej nie jest to aplituner z najniższej półki.
Docelowo może dokupię wzmacniacz stereofoniczny ale nie wszystko na raz.
1. Pytanie, które nurtuje mnie od dawna. Czy w ogóle wymiana kolumn, które grały u mnie do teraz (Tonsil Samba 250) da faktycznie widoczny a może i nawet oczekiwany efekt?
2. Jakie są założenia przy robieniu kolumn z zakresem np. 50-45000 Hz? Przecież tej góry nikt nie usłyszy. A może poprostu przy odtworzeniu dźwięku 20kHz głośnik, który jest w stanie zagrać 45kHz z racji posiadanych możliwości technologicznych zabije głośnik, którego górną granicą są 22kHz? Jak to z tym wszystkim jest.
Wspomnę jeszcze o pomieszczeniu ale to i tak się zmieni za dwa może trzy lata. Na chwilę obecną 3,75/5,25m (około 20m^2). Poźniej będzie sporo większe ale to i czas na zmiany nagłośnienia przyjdzie. Na razie nie chcę już czekać i chciałbym przyzwoicie móc czegoś posłuchać. Pewnie docelowo po przeprowadzce i reszta kompletu nagłośnienia kina domowego łącznie z subem dojdzie ale to kiedyś. Pytanie co na teraz do stereo bez mega budżetu aczkolwiek w ostateczności chciałbym się zmieścić do +/- 4.000 zl za komplet. Jeśli to i tak niewiele wnosi a może być taniej to płakał nie będę.
Mam nadzieję, że za ostro nie przynudziłem ale chciałem przedstawić ogląd sytuacji.
Tak na marginesie przeczytalem jedną z opini kupującego identyczny aplituner, że podpiął go do zestawu JBL Studio 290 i załamka jednak po wizycie audiofila (co by to miało nie znaczyć) wszystko zagrało aż miło. Piękny bas, super sopran itd. itd. Aż ciężko mi uwierzyć co aż tak można poprzestawiać w takiej konfiguracji.