mumia

Czyta bez zająknięcia z 48X, (nie wiem jak 52, ale nie będę nagrywarki zmieniał, celem sprawdzenia czy też LG może nagra odtwarzalną sieczkę), stąd pytanie jak ma się laser w Sanyo l3mur91. Fakt nie wszystkie czytały stąd pytanie czy owe Sanyo na pewno było przygotowane pod CD-R i RW? No i kilka pytań natury technicznej l3mur91 oglądałeś laser w tym CD? czysty/brudny ma powłokę antyrefleksyjną czy już ktoś ją zmył?, jakie to są trzaski?. Miełem kiedyś na warsztacie trzeszczącą zmieniarkę CD samochodową, ileż się jej naoglądałem i nic..., laser nówka podstawiony to samo aż wreszcie znalazłem uszkodzenie. Uszkodzony był docisk talerzyka płyty takie plastykowe badziewie z magnesem. Po wymianie cisza jak makiem zasiał. Waluch wszyscy wiemy nie od dziś, że są płytki i płytki. Dzisiaj byłem w sklepie kupić DL bo ostatnio jak kupiłem to nie nagrałem. Co usłyszałem? oczywiście zmień nagrywarkę. Qrna TEAC to nie jest aż takie badziewie żeby je zmieniać co roku, ba wziełem Verbatimki i nagrało bez najmniejszego problemu. Te które wcześniej skopało to Emteki i jak do tej pory chodziły spokojnie. Kupię z innego źródła może faktycznie Teac wyciąga nogi?

Tak patrzę i jakoś nie do końca mogę się z tym wszystkim pogodzić. Specjalne płyty, małe prędkości nagrywania etc. jak odtwarzacz nie odtwarza, to znaczy że już nic z niego nie będzie bo: albo ma laser nie przystosowany do czytania nagrywanych płyt, albo laser kończy żywot. Jedno i drugie w zasadzie sprowadza się do tego samego, lepiej nie kupować takiego lasera, ew. liczyć się z szybką jego wymianą. l3mur91 czyściłeś soczewkę? trzaski powtarzają się cyklicznie co jakąś 1sek?, czy są cały czas?

Zdecydowanie, zawsze sam wtedy ustalasz parametry, co jest potrzebne, na jakiej jakości podzespołach nasz sprzęt złożyć etc. STX rozprowadza głośniki, przy okazji można u nich zamówić zdjęcie parametrów rzeczywistych TS głośnika po "dotarciu". Czy kolumna złożona z głośnika za 100-120 zł prawidłowo zestrojona zagra gorzej od fabrycznego klocka dwa trzy razy droższego?. Zdecydowanie dużo lepiej no chyba, że głośnik wrzucił Iksiński do przysłowiowego pudła po butach, ale to już raczej nie pójdzie w kategorii klon Totema.

Widzisz problemy są tu dwa pierwszy i podstawowy to zostaliśmy zalani wprost słuchawkami wzmacniaczami, amplitunerami głośnikami itp. wszystko to jest w 3D oczywiście bo i jak niby inaczej, i z wodotryskiem. Szczerze powiedziawszy głośnik/słuchawka ma grać a to czy kabel doprowadzający do nich sygnały jest czerwony, zielony czy też pozłacany ma znaczenie marginalne i ewentualnie może się nie zgadzać po prostu z kolorem krawata. Ileż to razy po otwarciu pudła urządzenia człowiek staje osłupiały bo miało być przecież takie super/naj, a w środku? kicha totalna. Zamiast BB siedzi coś z obozu Cirrusa ew. już o zgrozo jakiś TL. I za co tu płacić te przytoczone 200zł?. Za slogany reklamowe?. Sprawdzaliśmy ostatnio z braciakiem kolumienki znanej firmy rozprowadzane niestety przez sklep, w skład którego wchodzi tudzież forum i w środku jest zwrotnica 6dB /6,8uF/100V/ na wysokich, niskie idą pełnym pasmem. I nie kosztują 200zł. Na stronie producenta jest napisane za to wyraźnie cięcie na 4kHz, zapomnieli tylko dopisać czym zostało to pocięte ew. podać choćby spadek. Mając już producenta "na pokładzie" można się wreszcie spytać "Antek" a coś tam za ustrojstwa powstawiał że to ma grać lepiej o te 200zł, bo jeżeli chodzi o sam wyświetlacz to sobie odpuszczam w komórce mam ładniejszy przynajmniej kolorowy. Druga rzecz to właśnie psychika, czy głośniki za 1Kzł lepiej zagrają od tych za 100zł? większość odpowie pewnie że tak, a prawda jest taka, że przy głośnikach za 10Kzł to producent wie i stosuje parametry TS, przy 1Kzł producent już tylko wie, a przy 0,1Kzł ma w d... stosowanie jakichkolwiek parametrów oprócz ceny. Zeby było ciekawie to za chwilę do głośników za 1Kzł sprzedawca wciśnie nam przewód tegoż samego producenta robiony według zasad z 0,1Kzł, ale już za 1Kzł i jeszcze dorzuci niemalże gratis Hoolfiego czy inny demagnetyzer. Czy taki sprzęt będzie na pewno grał dobrze? Pewnie nie ale za to będzie odmagnetyzowany dokumentnie. Jeżeli naprawdę sprzęt jest taki dobry to dlaczego jest taki problem z dostaniem np. wykresu szumowego dla wzmacniaczy? czy też zdobyciem parametrów TS?. Przeciętny Kowalski kupuje głośniki według krawata i chyba to on szczerze powiedziawszy jest górą, bo łamżenie za konkretnymi parametrami sprzętu w sklepach czy też u producenta jest beznadzieją. Sprzęt gra, a to jak to się dowiesz jak już kupisz. /Na słuchawkach za 1Kzł jest wykres charakterystyki przenoszenia?/ Powracając do zapytania pana Przemysława Zajczyk czy wzmacniacz za 750 jest lepszy od tego za 550?, jest bardziej funkcjonalny ale ma on służyć do podświetlania?, jest natomiast gorszy z uwagi właśnie na zastosowany wyświetlacz wraz z czujnikami i wnoszone przez niego zniekształcenia. Także jak chcemy fajną lampkę to wybieramy opcję za 750 zeta, jak chcemy żeby to napędzało nam tylko słuchawki ale za to z minimalnymi zniekształceniami to 550zł.

Świat RTV także, problem w tym że obydwie firmy działają na terenie polski legalnie, są zarejestrowane mają Regon a to, że nie współpracują z EIC, a może EIC ma konkurencję? Ba MM rekomendowany przez EIC ma ten sprzęt taniej niż Świat RTV. Nie rozumiem co daje polska, nie polska? gwarancja, Mam gwarancję na komórkę polską a jakże, wyrok elektrokorozja złącza, sprzęt zwrócony bez naprawy, dobrze że nie kazali mi dopłacić za przegląd. W rzeczyswistości złoto na złączach takie jak w "wątkowych" wtykach toslink przed rozpakowaniem opakowania, a podupadł na zdrowiu tranzystor kluczujący zasilanie. Całe szczęście, że istnieją w polsce jeszcze fora gdzie można się czegoś dowiedzieć. Dlaczego się zapytowuje braciak który mieszka od kilku lat w Irlandi nie miał takich kłopotów z komórką tej samej firmy ale nie obsługiwanej przez polską sieć naprawczą? Nie interesuje mnie kto będzie sprzęt naprawiał, ale kto go naprawi. Serwisy firm Yamacha, Denon, HK, i kilka innych poustawiały już to sobie, a że firmy chmmm realowskie mają serwisy jak ja z komórką?, trudno należy przestrzegać przed firmami tego typu. A jest tego trochę.Swój ampli kupiłem też z Bydgoszczy i po trzech tygodniach się zepsuł. Jedyne co mnie w tym interesowało to wykonać telefon do firmy kurierskiej. Po dwóch tygodniach sprzęt miałem przywieziony do domu przez kuriera i mam narzekać na dostawcę? Firmy nie są te same, a nie mam zamiaru nikogo reklamować jest ceneo i oni się tym zajmują resztra to logika i umiejętność korzystania z netu. Aleśmy pojechali z tematu pewnie mnie ban tym razem nie minie.

Nie no to już nie ma dyskretnych wzmacniaczy do takich słuchawek?, naprawdę :? To pewnie nie kupiłbym tych słuchawek za 1kzł grających na niewiadomo czym. Albo może tak kupiłbym ale jak nie macie grających np. z ampli to sobie zmienię sklep/dostawcę/model. Dżwięk z lampki nigdy mnie nie kręcił, choć muszę przyznać że gdzieś jeszcze mam jakiś wzmacniacz lampowy naszej rodzimej konstrucji. Do rzeczy nie wiem co to za słuchawki a z wszystkich słuchawek jakie mam to najbardziej lubię takie małe Philipsy na uszy bo są lekkie. Czy grają, grają, czy dobrze, nie ale są lekkie i tyle. Nurtuje mnie tylko jedna sprawa zauważona słusznie przez Pana Przemysława Zajczyka otóż różnica w cenie. Za co musi potencjalny klient dopłacić 200 zł, czy za dzwięk? Czy dostrzegam problem złocenia złacz w toslinku? zaraz się pewnie dowiemy że lampa ECC88 sąsiada gra znacznie gorzej od naszej pomimo że opuściły tą samą fabrykę, ale przecież my mamy stolik w kuchni na kołkach a sąsiad tylko na nóżkach i to takich badziewiarskich filcowych. Stąd różnica musi być słyszalna/odczuwalna

Dobrze, że są takie sklepy, bo zalew "wiedzy" marketowej jest po prostu oszałamiający. Różnica w cenie Onkyo DV BD606 Elektropunkt Bydgoszcz 2185, Świat RTV W-wa 2999 i tu i tu mam tyle samo drogi. Różnica w cenie 800 zł, przy czym w Bydgoszczy mam na pewniaka gwarancję 36 miesięcy polską nie wiem jak z Warszawą ale po co przepłacać?

To prawda, kiedyś słuchało się radia na długich przy pomocy odbiorników na pierwszą wynalezioną diodę tzw. kryształek. Niestety technika nijak ma zamiar się zatrzymać i prze do przodu. Czy to źle?, ano chyba nie bo dalej jeździlibyśmy autkami na korbkę a żony prasowały by żelazkami na duszę. Przy pomocy procesorów DSP można zasymulować dźwięk lampowy, niestety nie ma już takich możliwości w drugą stronę. Co do parametrów wzmacniaczy lampowych, no cóż nie powalają, ale mają rzesze fanów i niech tak zostanie. Kraken Alchemist'a także ma swoich wielbicieli, ba sam może sobie kiedyś kupię. A, że połowie znajomym nie będzie się to podobało, cóż mieszkamy w wolnym kraju. Z mojego punktu widzenia nie wydałbym pięciu paczek na brumiący wzmacniacz do słuchawek. Szybciej kupię słuchawki za 1kzł.

Pilociki się już sprzedały. Jak masz możliwość, zajdź, zobacz, posłuchaj. Nikt na pewno nie będzie Ciebie wyganiał ze sklepu, a będziesz miał jasny pogląd na sytuację. Oczywiście kupować nie musisz i nie zapomnij, że to Ty będziesz się z nimi męczył przez następne 2-3 lata i to właśnie Tobie a nie sprzedawcy będą one grały. Wszelkie sugestie sprzedawcy o tym jak grają bez sprawdzenia na ucho traktuj jako chmmm... większość z nich ma taki słuch jaki ja będę miał za następne 40lat /bez urazy założyciele zacnego forum, ale nie wierzę, że sprzedawca z jakiegoś sklepu "nie dla rozumujących inaczej" ma wyrobiony słuch. Cóż jaka płaca taka praca/. Oprócz basu który sobie sprawdzisz zobacz na wysokie, czy czasem nie założyli jakiejś tandetnej polipropylenowej kopułki, Dużo lepsze są jedwabne, tytanowe, ceramiczne itp. Jak już kupisz z plastykową to po roku zmienisz ją z powodu okrutnego wprost szeleszczenia. Rodzaj zastosowanego tweetera nie stanowi jakiejś wielkiej tajemnicy i bez trudu to ustalisz. Jak już wybierzesz odpowiednie, skorzystaj z internetu i pewnie wyszukasz tańszą propozycję. Ampli przyjechało do mnie z Bydgoszczy gdzie było tańsze o 350zł z wysyłką. Różnica nieduża ale zawsze na kabelki zostało.

Nie no w drugim przypadku ma wyświetlacz. Sterownik wraz z wyświetlaczem i analizatorami to pewnie te dodatkowe 200zł. Notabene jak za wzmacniacz słuchawkowy 550 zł to słona cena. Nigdy nie ruszało mnie pojęcie "dźwięku lampowego" stąd też i mój sceptycyzm, szybciej kręcę się w świecie BB. Dobra jak już zrobią w pełni lampowy wzmacniacz i przedwzmacniacz nie oparte o technologię dyskretną, 7 kanałowy z dekoderami DD i DTS minimum pod 6.1 prosiłbym o kontakt. A no i tak żebym nie musiał jakiejś atomówki na podwórku stawiać bo zaraz obrońcy Rozpłudy się u mnie z namiotami rozbiją. Uprzedzając pytania torowiska także pod domem nie mam, proszę zopakować toto na jakieś ciężarówki.

Łączysz kablami HDMI, z cyfry i DVD do amplitunera i dopiero z niego do TV. Dzwięki DD i DTSHD są dostępne po HDMI. Ale i tak większość amplitunerów w połaczeniu z 5.1 głośnikami skonwertuje dźwięk do DD DTS96/24. Nie wiem czy w takim razie opłaca się zawracać siobie głowę dźwiękiem HD a amplitunery bez tych dekoderów są tańsze. W sklepie znajdziesz "SONY STR-DG520" wraz z odpowiednimi głośnikami w cenie <2kzł. i "Pioneer DV-410 i VSX-418" też z kolumienkami minimalnie powyżej 2Kzł Bez DVD obydwa zmieszczą się w zakładanym przedziale cenowym. HDMI łączysz w tym przypadku albo przez ampli w przypadku Sony, albo do TV a dźwięk koaksialem do ampli w przypadku Pionieerka.

A słuchać to będziesz tabliczki znamionowej czy muzy? Niestety te JBL mają jeszcze mniejszy głośnik nisko-średniotonowy, także raczej nadadzą się jako większe monitorki do tyłu, chyba że na przody, przy owocnej współpracy z subkiem. Dynamika też jest taka sobie, natomiast może być całkiem fajne pasmo średnio-wysokotonowe. Zajdź do lombardu przynajmniej będziesz mógł posłuchać tego co kupisz. Kupowanie w ciemno jest chmmm mocno koszto i nerwo chłonne, a nikt nie jest w stanie przewidzieć o jaki dokładnie bas Ci chodzi. Nawet do twojego pokoju głośnik niskotonowy powinien mieć te minimum 16,5cm, poniżej tej granicy /prócz nielicznych wypadków/ zestawy stereofoniczne należy traktować jako akty rozpaczy. Przy 10cm jako skrajne akty rozpaczy i tylko dla słuchaczy kochających muzykę z suba w laptopie.

Były też w Realu w kompletach z jakimś ampli ale jakim niepomnę. U mnie na wiosce nie było to załączone, pewnie dlatego żeby klienci nie pouciekali. Clatronic ma tyle z trzydrożnego co ja z niedźwiedzia, Basu będzie miał więcej niż Eltax, a w zasadzie nie wiem czy basu czy tylko niekontrolowanego łupania. Napewno sąsiedzi będą mieli z Clatronica większy ubaw. Cóż ten Jamo na łupankę musiał usiąść, ale nie został on do tego stworzony. Dwa 6,5" zejdą już nisko ale 28Hz?? chyba, że przy dynamice w granicach 65dB. Niestety taka przez lepsze firmy jest już uważana za pasmo odcięte ale w przypadku Clatronica wszystko jest możliwe. Nadal wybrałbym Eltaxa jako bardziej jednorodnego. Szkoda mi tej twojej Yamachy na wynalazki typu Clatronic, VK i kilka innych tympodobnych na A, D itd. . ps. dzięki za link

Tego filmiku z porównania clatronic vs. Jamo nie mogę namierzyć. Ale co tandem 6,5" to nie singiel.

Jest pytanie jaki bas? głębokiego pomruku to z tego nie będzie, ale efekt burzy można na tym spokojnie osiągnąć. Niestety linia melodyjna gitary basowej nie będzie się chciała kleić. Co do tych Clatronic przejrzałem filmiki i pokazywany jest faktycznie tylko górny głośnik jako niskotonowiec. Jako, że średnice robi się najczęściej tylko do 6,5" to niskie tony będą gorsze od tego Eltaxa /brak BR/, i teoretycznie mogły by być bardziej poukładane i szybsze, żeby nie stworzył tego właśnie Clatronic. Jeżeli ten drugi głośnik to średnica 6,5" to albo ten zestaw daje wokalem po uszach wycinając w pień całą resztę albo ten średniotonowiec to wielka lipa z konającą dynamiką. Ogólnie w przypadku Clatronica nie spodziewam się niczego, a w miarę poukładanej gry najmniej. Nie rozumiem tylko jak można go choć w części porównać z Jamo? Nawet w najtańszej podłogówce Jamo chodzi z BR i ma dwa 6,5" niskotonowce.

Eltax to duńczyki jak Jamo, ten akurat jest najmniejszym z serii silverstonków głośniki 165, 65, 19 mm , także basem nie powali. Powyżej 100Hz powinien chodzić w miarę trzeźwo. BR strojony gąbką . Clatronic .... cóż producent zestaw ten opisuje jako trzydrożny 500Watowy i ze zdejmowaną maskownicą. Danych tego strojstwa raczej innych nie znajdziesz natomiast nie znalazłem nigdzie info o BR także pewnie nie udało się zestroić i lepiej było puścić głośniki w closed. Wolę Eltaxy

Telewizor musi zostać inaczej miałbym meble do wymiany, to samo głośniki. Ampli można teoretycznie zmienić ograniczenie to szerokość RACK 19" + 3 cm luzu, tylko po co? ma i DTS i DD w HD, problem właśnie w BR. Urządzeń tego typu jest nie za wiele na rynku, a gdzie nie przeczytam jest 5-6 opinii z czego połowa nie służy do niczego, z drugiej połowy można się czegokolwiek o tych urządzeniach dowiedzieć. Sam stanełem właśnie przed koniecznością wymiany i tak patrzę, czym to się miedzy sobą różnią te odtwarzacze. Okazuje się że np. większość z dostępnych na rynku czyta wybiórczo, a niektóre nie akceptują nawet lekko porysowanych płyt oryginalnych, o nagrywanych tak DVD jak i BR nie wspominając. Co do wykonania i szybkości działania też zdania są odmienne. Większość chodzi wolno /wczytywanie płyty itp. / niektóre mają problemy z hałasowaniem. Nie mam ochoty wsłuchiwać się w dźwięk wibrującej płyty, czy kawałków drgającej obudowy. Stąd też ten temat, może ktoś ma jakieś przemyślenia czy też informacje. Wiadomo, że O czy M będzie lepiej chodził od S , ale kosztują także 4-6 razy więcej i jest pytanie co za to otrzymamy, odtwarzanie DivX?. Oglądanie filmu w DivX 3.0 na ekranie 32" to perwersja a powyżej 32" to czyste sado maso. Cóż w związku z tym, że nie ma żadnej dalszej wypowiedzi, poszperałem sam w necie a wypowiedzi na temat BR jest kupa. I teraz czym się różni Funaj od Philipsa Denona i Onkyo? polecam jeden z wątków o klonach na SOC uniphierach Panasonica i sigmach Denona.

Mam pytanko czym różnią się najnowsze i trochę starsze odtwarzacze stacjonarne BR?, Czy na wszystkich odtworzę każdą dostępną płytę, czy posiadanie HDMI w wersji 1.1 w TV zmusi mnie do wymiany tegoż ostatniego? Czas najwyższy odciążyć już kompka zresztą denerwuje mnie pobieranie przez PowerDVD następnej łatki i zaśmiecanie HDD. Kiedyś przymierzałem się do jedynego wtedy Sharpa ale Onkyo wreszcie ruszyło cztery litery i wydało swoją 606. Tylko teraz pytanie, czym różnią się /oprócz ceny/ owe BR i czy w przypadku posiadania wiekowego już TV jestem w stanie wykorzystać chociaż połowę funkcji nowego standardu? Po remoncie jakieś dziadostwo uzbierało mi się na laserze i DVD zaczyna ostro szwankować, czyszczenie nie pomaga a więc wymiana. Jak mam dać za 506 Onkyo ok. 600 zeta, to za taką cenę zakupię BR Sharpa tylko czy za chwilę nie będę musiał go komuś sprezentować bo nowe filmy przestaną na nim chodzić? Zwłaszcza, że Dolby wypuszcza specyfikację 9.1 a DTS 11.1.

Nie no teraz to mam odcięte, ale tak się zastanawiam jak w przyszłości przeciwdziałać temu zjawisku. Nie mam laboratorium, żeby sprawdzić czy to jakiś siarczek czy tlenek, ale wiem, że nie tylko u mnie coś takiego się robi i napewno nie w instalacjach mojego pokroju. MIedziuje się druty spawalnicze do migomatu celem poprawienia przewodzenia, możliwe, że i w przypadku tańszych kicajskich przewodów głośnikowych się to sprawdza. I weź tu człowieku zanabądź uczciwe przewody z jakiejkolwiek miedzi o czystości >4N. To teraz na zakup przewodów należy się wybierać z zestawem młodego chemika, obowiązkowy kwas ortofosforowy do sprawdzenia żelazo-miedź. Jeszcze muszę opracować technologię sprawdzanioa czystości miedzi a z tym może być już problem.

Nie no czyste aluminium odpada zdecydowanie, problem jest znany od lat mieszkańcom bloków i ich aluminiowej instalacji. Nie istnieje pewne łączenie miedzi, glinu i prądu. Najszybciej powstanie z tego niezłe ogniwo elektrochemiczne, a to nic dobrego naszemu audio nie wróży. W przypadku oehkabelka czernienie zaczeło się dość szybko po jakimś roku miałem zaatakowane z 2-3cm od wzmaka. Obstawiam że to izolacja została wadliwie naniesiona na kabelek, a woda i kilka związków chemicznych latających sobie w powietrzu dokonało dzieła zniszczenia. Nie wiem tylko jak z tym docelowo walczyć. Myslałem, że oblutowanie końcówek coś wniesie do sprawy, ale raczej nie bo i na wzmaku i na zwrotnicach osadziło się to cuś czarnego. Fakt nie patrzyłem czy w tym samym czasie . Na wzmacniaczu końcówki były podkręcone pod śróby / wiem nie audiofilsko ale były w bagażniku i nikt mnie tam nie zaglądał/ a do zwrotnic miały dolutowane widełki. Dalej zastanaiwiam się co to może być za metal te srebrne i tak mnie wychodzi, że to jednak chyba bedzie jakaś mieszanina srebra z jakimś wypełniaczem, ciekawe jaki ma toto skutek na granie?.

Po co?, nie mieszajmy magi z fizyką. Różdżkaża też wezwiesz jak już będziesz kino domowe stawiał?, a co jak stwierdzi, że masz promieniowanie kosmiczne w pokoju?, będziesz zdziwiony?, przeprowadzisz się?, może wyizoluj się ołowiem. Zamiast holfiego lepiej zainwestować w porządny filtr sieciowy. Używki typu holfi, czy też odłam-super polepszacz anteny do GSM i kilkia innych wynalazków, pozostawiam do rozpatrzenia voodoo maniakom. Jedno jest pewne jeżeli przegrasz płytę CD z oryginału i dasz ją komuś do przesłuchania oczywiście informując go o tym, masz spore szanse, że osoba ta stwierdzi że oryginał gra lepiej. Pytanie czy dane na płycie zostały zmienione? A i jeszcze jedno promieniowanie kosmiczne było, jest i będzie i raczej nie uda się go wyhamować no chyba, że ktoś ma jakąś odmienną moc. Ja niestety muszę słuchać muzyki w domu, gdzie niesprawdzałem pól elektromagnetycznych, cieków wodnych, energii kosmicznej itp. i wcale z tego tytułu nie sypiam gorzej od innych.

Mam takie pytanko od pewnego czasu dostępne są właśnie takie cuda na allegro i nie tylko i tu moje pytanie, jak w prosty sposób udało się projektantom tegoż cuda techniki oszukać taki cudowny narząd ludzki jakim jest słuch?. Czytając opisy aukcji dowiaduję się o jakiś tam odbiciach dzwięku od ścian itp. i coraz bardziej niedowierzam własnym oczom. Kurcze okazuje się, że jeden z moich zmysłów musi zostać oszukany teraz tylko nie wiem który. Póki czytam to chyba wzrok, czy ktoś to kupił i oszukało mu także słuch?. Kiedyś czytałem gdzieś elaborat na temat w jaki sposób potrafimy wyodrębnić kierunek pochodzenia dzwięku i faktycznie jest to możliwe już przy dwóch głośnikach, ale toto cudo poprostu mnie onieśmiela. To po kiego grzyba kupowałem 7 głośników?, po co 50 metrów kabla misternie wetkanego w tynk?, jak przecież wszystko można postawić w jednym małym pudełeczku pod TV? Swoją drogą niezły musi mieć toto procek, żeby wyodrębnić składowe i wprowadzić prawidłowe opóżnienia. A co jak ktoś ma trochę inną budowę małżowiny usznej niż osoba dokonująca zakupu, ma to jakąś opcję dla 3-4 osób?. Ba a tu jeszcze podobno dochodzą jakieś odbicia od ścian, to po kiego grzyba specjalnie na ściany dałem półki z książkami a na podłodze mam piekielny kurzopochłaniacz dywanowy?

Na allegro dostępne są przewody, skretka miedź z czymś co opisane jest jako srebro. Problem w tym, że srebro nawet w cenie złomowej nie jest aż takie tanie, stąd moje pytanie co to jest? bo faktycznie w przekroju ma żyłę zdecydowanie srebrną a nie w kolorze miedzi. Glin oczywiście odpada jako silnie reagujący z miedzią. Producent Cabletech Drugie pytanko na przodach mam kabelki Oehlbach, kiedyś pracowały sobie w samochodzie i niestety zrobiły się takie chmmm czarniutkie, podejrzewam o to wilgoć ale nie jestem chemikiem . Czy jest jakaś rada na to aby kable nie utleniały się po pewnym czasie?, oblutowanie końcówek odpada, założenie koszulek termokurczliwych też. Nie mam pojęcia jak z tym walczyć po prostu po dwóch latach kabel robi się czarny, a raczej nie pochodził z linii budżetowej. Za 9m zapłaciłem coś koło 600 zeta za 2,5mm2. Niedługo może zanabądzę samochód /choć pewności nie ma/ i wolałbym od razu załatwić temat z czerniejącymi kabelkami, niż znowu wpakować kawałek kasy w coś co po 2 latach nie przypomina już nawet w kawałku miedzi beztlenowej. Na tyły w domu z 10 lat temu założyłem kabel Hamy i tam nie ma ani kawałka czerniny, ale czy to miedź beztlenowa to nie mam pojęcia.

Wybór HDMI nie jest już taki oczywisty jak to bywa z kablami głośnikowymi. Problem w tym, że telewizory są cokolwiek skomplikowanymi stworami a o odbiorze sygnału HDMI decyduje dekoder którego jakość jest zgoła różna. Czy opłaca się inwestować w 5 metrowy kabel do HDMI z średniej półki przy telewizorze z niskiej półki?, ano niestety opłaca, bo dekoder przy kiepskim kablu albo nie odbierze pełnego sygnału albo nie odbierze go wogóle. Na tym samym kablu TV z dobrym dekoderem będzie śmigał rewelacyjnie. Przy 10 metrach kiepski kabel z kiepskim dekoderem wytworzą nam piękną czerń /lub bluescreena/ na TV z podpisem brak sygnału. W celu zaoszczędzenia na funduszach lepiej podejść do najbliższego sklepu i kupić kabel z możliwością wymiany, niż kupować na tzw. pałę. Jeżeli nie ma takich możliwości kupić niestety droższy w celu zrekompensowania być może ułomności naszego dekodera. No i niekoniecznie trzeba kupować najdroższy w sklepie kabel, chyba że ktoś ma jakieś niedowartościowanie i musi sobie koniecznie kupić kabel z złoconą osłoną przewodu. Cóż można jeżdzić ferrari?, można ale czy do przemieszczania można sobie kupić inny samochód?. Problem jest w tym, że na mercedesa okularnika to pod dyskoteką laski nie wyrwiemy. Nie te czasy.

Na drugim zdjęciu widzę dwa kieliszki, zamiast kupować ten cud techniki lepiej się jednak napić. Ciekawe co jeszcze wymyślą aby ogłupić do końca nieszczęsnego kupującego. Teoretycznie wchodząc do np. MM jest się skazanym na obsługę przez niewiele mądrzejszych od przeciętnego Kowalskiego ludzi, którzy tylko na to czekają aby wypchnąć byle co byle komu. Sklepów w których sprzedawca ma wiedzę na temat tego co sprzedaje jest nie za wiele i jak nie mysz w worku to można sobie właśnie fundnąć "realistyczny dźwięk 3D bez użycia fal dzwiękowych". Nie chciałbym robić przykrości Yamasze ale kicz pt. YSP-800 jest niewiele wart i nierozumiem wogóle po co to zostało stworzone. Co gorsza przez firmę której amplituner kiedyś miałem i chodził bardzo przyzwoicie, chmmm no cóż innowacje, tylko po co rozpisywać się na temat super dołu i dobrej góry?. Lepiej napisać, że to sprzęt dla ludzi którzy lubią eksperymentować i nie mają co z kasą zobić.. Ale, ale wiem co może uleczyć sytuację paneli, stolików i przyszczepów do LCD oto mamy "HOLFI The Magician". To uleczy wszystko a w połaczeniu z kablami DA VINCI firmy Alphard zapewni nam takie wrażenia, że ...